Siedziba klanu Milczących Cieni
*Karczemne drzwi lekko się uchyliły do środka wszedł Elf powolnym krokiem, nie spiesząc sie ruszył w kierunku fotela umiejscowionego pośrodku karczmy i właśnie na nim spoczął. Rozejrzał się leniwie niestety nikogo nie zauważył, spuścił głowę na dół i czekał aż ktoś się pojawi i będzie mógł porozmawiać*
Offline
Milczący Cień
*Oczekiwania Xizora przerwał Kaled z impetem i złością wchodząc do karczmy* Witaj Xizorze.*Rzucił i kroki swe w stronę jego skierował, podszedł do miejsca w którym elf się znajdował. Zabrał krzesło znajdujące się przy sąsiednim stole, przysuną na przeciw Xizora i tymi słowami do niego przemówił* Co się do jasnej cholery dzieje, co to za przeprowadzka?*Wyrzucił ze złością*
Offline
Milczący Cień
Spokojnie*Kaled wyrzucił obłok śliny* Jak mam być spokojny? Wszystko co zrobiłem w naszej poprzedniej bazie poszło na marne !!! Cały mój wysiłek jest gówno warty !! A Ty mi mówisz, żebym się uspokoił ??
Offline
Milczący Cień
I co z tego ?? *Rozejrzał się po pustej karczmie* Z tego co widzę to o obecnym miejscu nie wiedzą nawet członkowie naszego klanu. Według ciebie to jest lepsze rozwiązanie?? *Sięgnął po torbę podróżną i wyciągnął z niej butelkę wina*
Offline
Milczący Cień
*Parsknął, po czym otworzył butelkę i wypił solidny łyk* Nie lubię takich podróży, wszędzie mam pełno pyłu*Splunął na podłogę* Wytłumacz Mi kto jest odpowiedzialny za poinformowanie wszystkich o naszej nowej bazie ??
Offline